Szukaj na tym blogu

wtorek, 23 września 2014

6 wskazówek które pomogą przygotować się na pobyt Twojego dziecka w szpitalu

Czy kiedykolwiek Twoje dziecko dostało skierowanie do szpitala? Czy był to stan nagły, czy tez miałaś chwilę czasu na to, żeby pomyśleć, przygotować się do tego? Co w danej chwili czułaś? Czy byłaś w stanie pozbierać myśli, czy było wręcz odwrotnie: działałaś chaotycznie, w panice, nie wiedziałaś co spakować, o co zapytać, o czym myśleć...

Ja byłam w szpitalu z dzieckiem trzy razy. Nie wliczam urodzenia dziecka, ale sytuacji gdy było ono chore lub podejrzane o poważną chorobę. Za każdym razem byłam przerażona, ale gdy wydarzyło się to po raz pierwszy - utraciłam chyba całkowicie zmysł praktycznego myślenia (prawda jest taka, że nigdy nie miałam tego w nadmiarze). W efekcie spałam na gołej podłodze (płytki pcv) ubrana we wszystkie ciuchy, jakie ze sobą zabrałam i owinięta w cudem zabrany śpiwór. Nie miałam pierwszego dnia kubka ani sztućców, nie miałam chociażby śmieciowego jedzenia dla siebie. Zainspirowana moim niedawnym pobytem w szpitalu postanowiłam zebrać kilka uwag. Ot, kilka rzeczy z których można najzwyczajniej w świecie nie zdawać sobie sprawy, a które mogą znacznie ułatwić życie.

1. Jeśli Twoje dziecko dostało skierowanie do szpitala, a Ty masz zamiar spędzić z nim całą noc, pamiętaj że to dziecko będzie pacjentem, a nie Ty. Spróbuj się dowiedzieć czy matki mają zapewnioną leżankę lub jakiekolwiek inne miejsce, gdzie można się położyć ( w zdecydowanej większości przypadków tak nie jest), Jeśli nie, weź ze sobą karimatę lub leżak i coś do okrycia (śpiwór, baaardzo gruby koc). W większości przypadków personel toleruje korzystanie z tego typu wyposażenia, nie będzie natomiast zapewne w ogóle tolerował, gdy położysz się razem z dzieckiem w jednym łóżku.

2. Niekiedy istnieje możliwość wykupienia na oddziale szpitalnym bursy (osobny pokój dla matki z dzieckiem) lub pokoju w części hotelowej. Jak na polskie szpitale są to bardzo komfortowe warunki, ale....dodatkowo płatne. Przygotuj się na to w sensie organizacyjno – finansowym.

3. Zabierz naczynia i sztućce dla dziecka i dla siebie. Często w szpitalach posiłki są obsługiwanie przez catering (plastikowe naczynia, sztućce) – jeśli wyrzucisz lub „ktoś sprzątnie” talerzyk lub widelec – nie będziesz miała na czym przygotować dodatkowego posiłku, poczęstunku, nie będziesz miała  na czym położyć owoców lub ciastek.

4. Zapewnij jedzenie dla siebie i dla dziecka. Możesz zawsze jeść nie dojedzone posiłki dziecka, ale jedzenie szpitalne jest z reguły kiepskie – więc w praktyce należy zabezpieczyć jedzenie dla siebie i dziecka. Zabierz dla siebie kawę, herbatę, soki, wodę mineralną. Tego typu rzeczy zawsze można kupić w sklepiku  - ale one są tak drogie, znacznie droższe niż w „normalnych” sklepach. 

5. Często nie jest wskazane (podobno ze względów epidemiologicznych), byśmy przechadzały się po korytarzach, wychodziły na dwór. Przygotuj się więc na to, że telewizja w szpitalu jest jedyną rozrywką. I że jest płatna. Jeśli chcesz z niej korzystać – zabierz ze sobą dużo monet. 

6. Zabierz dla dziecka jego ulubione zabawki, łamigłówki. Jeśli możesz zapewnić mu ulubione bajeczki, internet – TO ZNACZNIE UMILI CZAS TOBIE I TWOJEMU DZIECKU.

To tyle, co zdołałam zapamiętać. Postaram napisać posta o tym, jak radzić sobie psychicznie z chorobą dziecka, z oczekiwaniem na wyniki...  chociaż jak na razie jest to dla mnie trudny, nieco może zbyt trudny temat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz