Listopad był miesiącem, w którym przez większość czasu
nie bałam się o pieniądze. Wydawało się że się zbilansujemy. Od razu przelałam
pieniądze na spłatę kredytu hipotecznego - taki mały manewr który daje
wrażenie, że ten wydatek mam "z głowy" - a jak duża to jest ulga, o
tym wiedzą wszyscy którzy posiadają kredyt hipoteczny i dzieci na utrzymaniu.
1.Miesiąc rozpoczęliśmy na debecie: -495 zł - tyle wynosiło saldo na naszym koncie na
początku miesiąca. Debet ciągnął się za nami od czasów wakacji, które jak
wiadomo kosztują.
2.Wpływ: 1950 zł spowodował ze mieliśmy na koncie 1450
zł – Pieniądze te tradycyjnie rozeszły się równie szybko jak się pojawiły w
obliczu potrzeb związanych z dwójką dzieci. 620 zł zapłaciłam za żłobek ( w tym miesiącu
mniej bo były odliczenia związane ze stawka żywieniową), 144 zł zaś na przedszkole
(odliczenia jak wyżej). Suma wydanych pieniędzy na dzieci: 766 zł.
Saldo:690 zł.
3.Ten miesiąc upłynął pod znakiem zwiększonych wydatków
na zdrowie. Moje leki na leczeni pooperacyjne (miałam operację zatok, nie obyło
się bez komplikacji) i astmę 400 zł, szczepienie męża przeciwko wzw typu B – 50
zł (być może czeka go operacja na tarczycę), szczepienie Michała – 6 w 1: - 190 zł. Suma wydatków
na leki i szczepienie: 640 zł, w tym na dziecko: 190. Saldo: 40 zł.
4. Wpłynęło 1950 zł plus 540 zł (umowa zlecenie). 540 od
razu przelałam na spłatę kredytu. Zostało 1950 zł. Wydaliśmy na pieluchy, deserki,
chusteczki nawilżane dla dzieci, żywność 740 zł. Na żywność, czynsz, rachunki, benzynę: 1190 zł. Razem:
1930. Byłoby nieźle – wreszcie bilansujemy wydatki i dochody, hurra!!!
5. Radość szybko się skończyła. Trzeba kupic opony
zimowe. Nowe, bo stare podobno zużywają się szybko i tak naprawdę do się nie
opłaca. Chyba mąż ma racje – bo na dotychczasowych oponach jeździło się 7 lat. Koszt
1200 zł. I debet w wysokości ok. -1200 zł.
Przychody
|
Koszty
|
|||
Moje
wynagrodzenie
|
2 500,00 zł
|
Żłobek
(prywatny)
|
620,00 zł
|
|
Wynagrodzenie
mojego męża ( zeszłym m-cu miał nadgodziny, bo koledzy w zakładzie byli
chorzy)
|
1 950,00 zł
|
Opłata za
przedszkole
|
144,00 zł
|
|
Szczepienie
Michała
|
195,00 zł
|
|||
Pieluchy
|
150,00 zł
|
|||
Chusteczki
|
40,00 zł
|
|||
Mleko
Bebiko (dla dwóch chłopaków)
|
350,00 zł
|
|||
Deserki,
jogurty, i art. spożywcze z których w domu korzystają tylko dzieci
|
200,00 zł
|
|||
Rata
kredytu hipotecznego
|
550,00 zł
|
|||
Czynsz
|
241,00 zł
|
|||
Rachunki
|
100,00 zł
|
|||
Spłata
kredytu odnawialnego
|
490,00 zł
|
|||
Benzyna
|
350,00 zł
|
|||
Żywność,
środki higieniczne
|
500,00 zł
|
|||
Zdrowie
(moje leki - leczenie po operacji zatok, astmy, szczepienie męża na wzw typu
B ) - w tym m-cu wyjątkowo dużo
|
450,00 zł
|
|||
OPONY
|
1 200,00 zł
|
|||
4 450,00 zł
|
5 580,00 zł
|
-1 130,00 zł
|
Miesiąc
zakończyliśmy na debecie: -1130 zł. Debet
ten jest wyższy niż w zeszłym miesiącu. Jwst konsekwencją zakupu opon.
Suma
wydatków na dzieci w miesiącu październik 2014 r wyniosła 1699 zł , co stanowiło ok. 38% dochodów.
Suma wydatków na spłatę zadłużenia wyniosła 1045 zł, co stanowiło 23% dochodów.
Znacznie zwiększyły się nasze wydatki konsumpcyjne, ale niezbędne. Zwiększyło się zadłużenie, które trzeba spłacić. Już teraz jest grudzień – i praktyczne od razu poczułam ja wpłynęło to na moje poczucie bezpieczeństwa finansowego.
Suma wydatków na spłatę zadłużenia wyniosła 1045 zł, co stanowiło 23% dochodów.
Znacznie zwiększyły się nasze wydatki konsumpcyjne, ale niezbędne. Zwiększyło się zadłużenie, które trzeba spłacić. Już teraz jest grudzień – i praktyczne od razu poczułam ja wpłynęło to na moje poczucie bezpieczeństwa finansowego.
Można
powiedzieć że na razie nie jest źle. Zarabiam dość dobrze.
Od stycznia będzie gorzej, ale na razie nie tak źle jak przewidywałam na początku. Moje dochody zmniejszą się, ale również będę mogła sama zajmować się dzieckiem – będę pracować w domu. Na razie…
Od stycznia będzie gorzej, ale na razie nie tak źle jak przewidywałam na początku. Moje dochody zmniejszą się, ale również będę mogła sama zajmować się dzieckiem – będę pracować w domu. Na razie…
rachunki - 100zł? i w tym jest prąd, internet, TV, telefony (zakładam że każde z Was ma komórkę)? jak tak to zazdroszczę :) ja za sam prąd mam średnio 100 na m-c
OdpowiedzUsuńdość ciekawe zestawienie :)
w tym miesiącu bez prądu i energii, chyba coś nie popłaciłam
OdpowiedzUsuń